
Druga ciąża, a ja wciąż karmię piersią pierwszego brzdąca. Co robić? Odstawić? Karmić dalej? A czy to bezpieczne dla dziecka?
Znacie to?
Znam. I to nawet bardzo dobrze. Na początku ciąży stwierdziłam, iż będę karmiła Kruszona nadal. Natura jednak zdecydowała inaczej i Kruszon sam postanowił zrezygnować w drugim miesiącu drugiej ciąży z korzystania z maminego mleka. Powód? „Bleah, niedoble mamuniu.” Cóż, z gustami się nie dyskutuje, przyjęłam tę decyzję na klatę i… zaakceptowałam.
Znam jednak wiele mam, które z powodzeniem karmiły swoje pociechy, nosząc w łonie drugiego maluszka, a nawet po jego narodzinach. Nie jest to jednak powszechna praktyka. W czym więc tkwi sukces?
Kiedy mama karmi piersią brzdąca i ponownie zachodzi w ciążę zaczyna obawiać się, że kontynuowanie takiego sposobu żywienia może być potencjalnie niebezpieczne dla rozwijającego się pod jej sercem maleństwa. Często, to właśnie ten strach sprawia, iż mamy decydują się na odstawienie starszego dziecka.
Czy rzeczywiście istnieją podstawy ku takiemu postępowaniu?
Niekoniecznie.
Przy prawidłowo przebiegającej ciąży stymulowanie brodawek nie stanowi zagrożenia. Co prawda, w trakcie ssania wydzielana jest oxytocyna, która może wywoływać skurcze, natomiast ich nasilenie będzie przypominało skurcze Braxtona-Hicksa, czyli te, których głównym zadaniem jest przygotowanie macicy do porodu. Są niebolesne, a tym samym praktycznie nieodczuwalne dla mamy i nie stwarzające zagrożenia dla ciąży.
Co może Ci przeszkadzać w karmieniu piersią?
Bolesność piersi i/lub brodawek: te pod wpływem zmieniającego się stężenia hormonów mogą stanowić przyczynę nieprzyjemnych doznań w trakcie przystawiania starszego dziecka do piersi. Jest to charakterystyczne zwłaszcza dla pierwszego trymestru ciąży. Jak sobie radzić? Nie dopuszczać do przepełnienia piersi, tak, by minimalizować ryzyko wzmagania się nieprzyjemnych dolegliwości. Warto też zakupić dobrze dobrany biustonosz wykonany z miękkiego, przepuszczającego powietrze materiału. Wszelkie koronki będą podrażniały i tak już delikatną skórę piersi.
Nudności/ wymioty: ciężko sobie wyobrazić karmienie piersią, kiedy męczą Cię torsje i boli żołądek, a tu maluch wdrapuje się na kolana i chce Twojej bliskości. W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się… odpoczynek i dieta. Chodzi o to, by dostarczać sobie jak najbardziej wartościowych produktów, żeby Twój organizm miał siłę na wykarmienie starszaka i wyżywienie malucha, rosnącego w Twym łonie. To ciężka, 24-godzinna praca. Odpoczynek jest więc niezbędny. Połóż się bądź usiądź w pozycji półleżącej i wtedy zaproponuj starszakowi pierś. Dwie korzyści za jednym ruchem: Ty odpoczywasz, a brzdąc może cieszyć się Twoją bliskością z jednoczesnym zapełnianiem brzuszka.
Rozdrażnienie, które czasem towarzyszy kobietom na początku ciąży może być zniechęcające. Karmienie piersią jest idealnym rozwiązaniem, bowiem wydzielająca się w jego trakcie oxytocyna w naturalny sposób poprawia nastrój.
Niedobór pokarmu: ten może się pojawić w okolicy 20 tygodnia ciąży. Wywołany jest zmianą stężeń hormonów, „przestrajaniem” się organizmu na potrzeby, mającego się wkrótce narodzić maluszka.
Ważne! Zdarza się, iż wraz z czasem trwania ciąży zmienia się smak pokarmu i maluch sam postanowi zrezygnować z Twojej piersi. Bądź proszę przygotowana na taką ewentualność.
Kontynuowanie karmienia piersią jest przeciwwskazane przy:
-nieprawidłowym usytuowaniu łożyska w macicy
-plamieniach/krwawieniach z dróg rodnych
-nadmiernej czynności skurczowej występującej w ciąży
-bolesnych skurczach macicy i/lub dolegliwościach bólowych w okolicy lędźwiowo-krzyżowej kręgosłupa
-niewydolności cieśniowo-szyjkowej (czyli w takiej sytuacji, gdy szyjka macicy ulega mięknięciu i/lub skracaniu i/lub rozwieraniu bez zaobserwowanej czynności skurczowej
-przebytych poronieniach lub porodach przedwczesnych
-bądź w innych sytuacjach, które osoba prowadząca ciążę uzna za potencjalnie niebezpieczne dla dziecka, rozwijającego się pod Twym sercem
A co po porodzie?
Jeżeli udało Ci się przebrnąć przez ciążę, karmiąc piersią – gratuluję sukcesu! Zapewne zastanawiasz się teraz: co dalej?
Organizm mamy jest tak dostosowany, że produkcja mleka będzie wystarczająca dla dwójki, trójki, czy większej ilości maluchów(problem może stanowić tylko ilość gruczołów piersiowych do wykorzystania przez pociechy). Twój organizm będzie więc najpierw zabezpieczał potrzeby najmłodszego dziecka, dlatego (przynajmniej w początkowym okresie po porodzie) jako pierwsze przystawiaj do piersi noworodka. Otrzyma on wówczas wszelkie substancje niezbędne dla jego prawidłowego rozwoju.
Pamiętaj! Jeżeli chcesz kontynuować karmienie piersią, a spodziewasz się kolejnego potomka – skonsultuj się z lekarzem bądź położną, by na podstawie zebranego wywiadu, wykonaniu niezbędnych badań – ocenili stan obecnej ciąży. W tym specyficznym momencie należy zadbać o interesy trzech (a czasem i więcej) osób, a więc każdemu z Was należy zapewnić bezpieczeństwo.
Podzielcie się proszę wiedzą, czy karmiłyście w trakcie kolejnej ciąży?