Często wspominamy o traumie ciążowej/porodowej
u matki…
Czy możemy widzieć ją w dziecku?
Czy możemy zobaczyć w tym małym człowieku, jak wiele musiał znieść, by żyć?
W czym możemy dostrzec, że ciąża i poród były trudne dla maluszka?
Podpowiem Ci. Widzę to w:
– zaciśniętych wargach
– silnie napiętym żwaczu
– wygórowanych odruchach (kąsania, odginania, Moro)
– wzmożonym napięciu mięśniowym
– obniżonym napięciu mięśniowym (zwłaszcza, gdy poród zakończył się niedotlenieniem maluszka)
– nadwrażliwości sensorycznej (to te maluszki, które zdają się nie lubić dotyku, obcisłych ubranek, zbyt mocno zapiętego pampersa, wysokich dźwięków. To te brzdące, które reagują nawet na najcichszy i najdelikatniejszy bodziec, płaczem, prężeniem się, wyginaniem)
– niedowrażliwości sensorycznej (te, które uciekają w stan snu, zdawać, by się mogło, że na nic nie reagują, dość łatwe w obsłudze – dość trudne w diagnozowaniu)
– poszukiwaniu bodźca przez dziecko (te, które w trakcie ciąży nie zaznały bujania, bo mama, by donosić ciążę- leżała. Mowa więc o tych kruszynach, które ciągle chcą być noszone, bujane, przytulane, takie, które uspokajają się jedynie na piłce, domagają się ciągłej obecności rodzica…).
W konsekwencji widzę:
– trudności w karmieniu (bolesne, popękane i poranione brodawki u mamy, płytkie chwytanie brodawki, niechęć do akceptacji jednej ze stron)
– zmęczonych rodziców, którzy nie przespali kolejnej nocy, bo maluszek chciał być ciągle na rękach
– frustrację, bo trudno zrozumieć kogoś, kto tylko płacze i tylko domaga sie stale piersi
– płaczącego noworodka, któremu trudno jest odebrać bodźce, płynące z nowego świata, które bywa w stanie stałego zagrożenia i jedynym ukojeniem stają się ramiona rodziców
– bezradność, że temu niespokojnemu maluchowi trudno jest pomóc (chociaż, uwierzcie mi, ciepło rodzica to najlepsze ukojenie).
“Zależnie od tego, czy to przejście odbywa się powoli, delikatnie, czy też brutalnie, w panice i napięciu, narodziny stają się spokojnym przebudzeniem lub… tragedią.” /Frederick Leboyer “Narodziny bez przemocy”/
Tak jest…
Jeśli trudno Wam zrozumieć Waszego maluszka – przyjrzyjcie się temu, co się dzieje wokół niego.
Dajcie mu: miłość, cierpliwość, bezpieczeństwo, a wszystko się ułoży.
- 0 Comments
- ciąża
- niemowlę
- noworodek
- poród
- terapeuta ortodoncji